Kiełki – mini-warzywa, które wyhodujesz w 5 dni

kanapka z kiełkami

Chciałabyś wprowadzić do swojej diety więcej świeżych warzyw, ale boisz się kupować je w sklepie (bo „pryskane”) a te z organicznych upraw są drogie lub poza Twoim zasięgiem? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość – możesz wyhodować je sobie sama! Bez pestycydów, nawozów sztucznych, we własnym domu i praktycznie bez wysiłku.

Jak to zrobić? Zacznij zabawę z kiełkowaniem!

Spis treści

Co to są kiełki?

kiełki rzodkiewki

Kiełki to budzące się do życia nasiona. Zawierają pełen zestaw witamin, minerałów, białek, w tym enzymów, potrzebnych, by z małego nasionka wyrosła piękna roślina. Ich skład jest znacznie bogatszy w cenne dla nas składniki odżywcze niż suchych nasion i dojrzałych warzyw.

Oczywiście trudno całkowicie zastąpić dojrzałe warzywa kiełkami. Mają one dużo mniej kalorii i ciężko się nimi najeść. Poza tym pozostaje jeszcze kwestia smaku – nie ma co się oszukiwać: dojrzały brokuł smakuje zupełnie inaczej niż jego kiełki.

Dlaczego więc uważam, że warto je samodzielnie hodować i uzupełniać nimi swoją dietę?

Dlaczego warto hodować kiełki?

cenne źródło substancji odżywczych

Rośliny na etapie kiełkowania zawierają najwięcej białek, witamin, składników mineralnych, enzymów, DNA, RNA i innych, korzystnych dla zdrowia związków – do 100% więcej niż nasiona i aż do 1400% więcej niż dorosła roślina.

dobra przyswajalność

Podczas kiełkowania zachodzi wiele procesów enzymatycznych – złożone substancje zgromadzone w nasieniu rozkładane są do prostych i łatwo przyswajalnych związków tj. białka – do aminokwasów, skrobia – do cukrów prostych, tłuszcze – do kwasów tłuszczowych i glicerolu.

Dzięki temu nasz organizm nie musi zużywać swoich enzymów do ich strawienia i szybciej może je wykorzystać do własnych celów.

uprawa organiczna

Wszystko czego potrzebujesz do uprawy kiełków to: nasiona, woda, światło, powietrze i odpowiednie miejsce. Nie wymagają ziemi, stosowania nawozów sztucznych, preparatów chwastobójczych, pestycydów i innych środków ochrony roślin.

Są pod tym względem lepsze niż jakiekolwiek warzywa dostępne w sklepie, nawet te z eko-gospodarstwa. Możesz być tego pewna, bo sama je wyhodowałaś.

świeżość

Kiełki zjadasz, kiedy są już odpowiednio dojrzałe (po 4-7 dniach wzrostu w zależności od gatunku). Możesz je spożyć od razu lub schować do lodówki w zamkniętym pojemniku. Pamiętaj tylko o codziennym płukaniu a wtedy zachowają świeżość nawet do tygodnia.

Nie muszą leżeć przez dłuższy czas na sklepowych półkach, w chłodniach i magazynach (tak jak dojrzałe warzywa), przez co nie tracą swoich cennych wartości odżywczych.

różnorodność

Wybór nasion do kiełkowania jest tak duży, że na pewno znajdziesz coś dla siebie. Nawet jeśli nie przepadasz za zieleniną. Niektóre mają bardzo delikatny, mało wyrazisty smak (np. lucerna, koniczyna) inne są nieco ostrzejsze (np. rzodkiewka, kozieradka, cebula).

Jeśli masz problem z podjęciem decyzji, których by tu spróbować, skorzystaj z gotowych mieszanek nasion. Są one odpowiednio dobrane, aby wykiełkowały w jednakowym czasie a ich smaki dobrze się razem komponowały.

niekłopotliwa hodowla

Możesz wyhodować je wszędzie. Nie musisz mieć w tym celu ogrodniczych zamiłowań i specjalnych umiejętności. Z uprawą poradzą sobie nawet dzieci (na tyle duże, by pamiętać o podlewaniu).

czas

Dojrzałe kiełki możemy zjadać już po 4-7 dniach, niezależnie od pory roku. W porównaniu do dorosłych roślin, które często dają plon raz na sezon, to znaczne przyspieszenie produkcji.

urozmaicenie w kuchni

Szczególnie ważne zimą i wczesną wiosną, kiedy świeżych warzyw mamy jak na lekarstwo.

Kiełki możemy jeść na surowo, pić w postaci koktajlu, gotować, podduszać na patelni w daniach kuchni chińskiej, robić dipy, smarowidła kanapkowe i dodawać wszędzie tam, gdzie mamy ochotę.

uprawa przyjazna dla środowiska

Domowa hodowla kiełków to także spora ulga dla środowiska – nie zanieczyszczasz go chemicznymi nawozami i środkami ochrony roślin, odpada transport, magazynowanie i pakowanie w plastikowe pudełka.

Dlaczego nie warto kupować gotowych kiełków?

kiełki lucerny z biedronki marki vitalfresh

W sklepach, głównie w większych supermarketach, ale też w tych osiedlowych typu Biedronka, Stokrotka w lodówkach z warzywami możesz często natknąć się na pudełka z gotowymi kiełkami.

Główna różnica między nimi a tymi domowymi jest jedna, ale bardzo znacząca – jakość.

Sklepowe kiełki są zwykle gorszej jakości niż te uprawiane w domu gdyż:

  • nie mają dostępu do światła słonecznego – ich uprawa na dużą skalę często przebiega w całkowicie zaciemnionych halach, co znacznie zmniejsza ilość zawartych w nich witamin i składników odżywczych
  • dostarczenie ich do sklepu wymaga transportu i magazynowania – narażone są wtedy na gwałtowne zmiany temperatury i zanieczyszczenia
  • mają opakowanie – często jest nim plastikowe pudełko czy folia, które nie zapewniają dostępu świeżego powietrza i sprzyjają rozwojowi pleśni i grzybów
  • są źle przechowywane – dojrzałe kiełki powinny stać w lodówce; w sklepach różnie z tym bywa, widziałam kiełki ułożone pośród innych warzyw, na sklepowej półce
  • nie są nawadniane w czasie przechowywania – należy pamiętać, że podczas przechowywania w lodówce kiełki nadal się rozwijają, tylko nieco wolniej niż w cieple, z tego względu powinny być raz dziennie przepłukane, aby pozostały odpowiednio nawodnione i odżywione
  • mogą zawierać preparaty przeciwko pleśni – zdarza się traktowanie kiełków specjalnymi preparatami zapobiegającymi rozwojowi pleśni, przez co dłużej mogą nadawać się na sprzedaż
  • są dużo droższe – wyhodowanie samodzielnie kiełków wychodzi sporo taniej:
    • domowe kiełki lucerny (nasiona Diet Food) – 10,70 zł/kg
    • sklepowe kiełki lucerny (Biedronka) – 80 zł/kg

Czy jedzenie kiełków jest bezpieczne?

Kiełki stanowią bogactwo składników odżywczych, zarówno dla ludzi jak i dla… bakterii czy grzybów. Warto też wiedzieć o tym, że niektóre nasiona, szczególnie roślin strączkowych, oprócz związków korzystnych dla naszego zdrowia zawierają pewną ilość tzw. naturalnych toksyn. Są to np. kwas fitowy, kwas szczawiowy, inhibitor trypsyny. Ich obecność utrudnia przyswajanie witamin i minerałów.

Na szczęście nie są to problemy, z którymi nie można sobie poradzić. Wystarczy wiedzieć o kilku ważnych zasadach, dzięki którym możesz bezpiecznie zjadać swoje kiełki.

kanapka z kiełkami

Aby spożycie kiełków przyniosło Ci jak najwięcej korzyści powinnaś wiedzieć, że:

  • namaczanie i płukanie nasion – to etap, którego nie można pomijać, pozwala usunąć obecne na nich zanieczyszczenia, zarodniki grzybów i bakterie, wypłukać z nich toksyny i niekorzystne dla naszego zdrowia substancje
  • nawadnianie kiełków (rosnących, dojrzałych czy przechowywanych w lodówce)
    • pozwala wypłukać resztki naturalnych toksyn, zarodniki grzybów i bakterie, które mogły się dostać wraz z powietrzem;
    • pozbyć się łusek nasiennych, które są świetna pożywką dla drobnoustrojów;
    • utrzymać kiełki w odpowiedniej kondycji – wysuszone, słabe kiełki są bardziej podatne na choroby
  • musisz dbać o czystość naczyń do kiełkowania
    • myj je dokładnie po zakończeniu każdej hodowli za pomocą szczotki
    • od czasu do czasu przeprowadź sterylizację i umyj je octem lub wodą utlenioną
  • nie jedz kiełków:
    • spleśniałych
    • nieświeżych
    • zasuszonych
    • niedojrzałych
    • roślin psiankowatych (np. papryka, pomidor, ziemniaki) – są trujące
    • roślin, na które masz alergię
    • surowych:
  • niektóre kiełki są łatwiej strawne po poddaniu obróbce termicznej np. kiełki fasoli, ciecierzycy, soczewicy
  • zanim zaczniesz uprawiać i spożywać kiełki danego gatunku, warto poczytać o ich właściwościach i sposobie uprawy, pielęgnacji

Domowa hodowla kiełków

Pora przejść do konkretów i zapoznać się z tajnikami domowej uprawy kiełków. Poniżej zebrałam kilka podstawowych, ogólnych informacji na ten temat. Będę je rozwijać w kolejnych wpisach.

Wybór nasion na kiełki

nasiona kiełków rzodkiewki

Pierwszym krokiem do założenia domowej hodowli kiełków jest zakup odpowiednich nasion, najlepiej w sklepach ze zdrową żywnością. Jeżeli nie ma takiego w Twojej okolicy, warto skorzystać z tych internetowych (taniej!)

Muszą to być przede wszystkim nasiona:

  • specjalnie do tego przeznaczone,
  • niezaprawiane żadnymi nawozami,
  • bez środków konserwujących,
  • z certyfikatem ekologicznym.

Co do rodzaju kiełków – wybór jest naprawdę szeroki i zależy od naszych upodobań smakowych. Na początek najlepiej przetestować różne kiełki (np. skorzystać z gotowych mieszanek nasion), zapoznać się z ich smakiem i właściwościami a później kupować te ulubione.

Metody hodowli

Jednym z elementów niezbędnych do uprawy kiełków jest naczynie, pojemnik w którym będą mogły bez przeszkód się rozwijać. Opcji jest kilka, najbardziej popularne to:

  • domowe naczynia (słoik, talerz, sito)
  • worek lniany
  • kiełkownica (np. szalkowa lub słoikowa)

Każda z tych metod ma swoje plusy i minusy. Szczegóły postaram się zebrać w kolejnych wpisach. Mogę póki co zapewnić, że każda z nich pozwoli Ci wyhodować piękne i zdrowe kiełki.

3 kroki do domowych kiełków

Ogólne zasady postępowania w hodowli kiełków, niezależnie od wybranej metody, są podobne i nie wymagają od nas wiele zachodu:

  1. płukanie i namaczanie nasion
  2. umieszczenie nasion w przygotowanym przez nas pojemniku;
  3. codzienne podlewanie, odprowadzanie nadmiaru wody, zapewnienie dostępu powietrza kiełkującym nasionom

Później pozostaje już tylko zebranie kiełkowego żniwa w odpowiednim momencie (w zależności od gatunku będzie to po 4-7 dniach hodowli). Możesz je spożyć od razu lub po dokładnym przepłukaniu schować do lodówki na kolejny tydzień (pamiętaj by raz dziennie je przepłukać).

kiełkownica z nasionami rzodkiewki
kiełkownica z kiełkami rzodkiewki

Ile czasu rosną kiełki?

Czas hodowli kiełków jest różny i zależy nie tylko od gatunku rośliny z jakiej pochodzą, ale także od pojemnika i temperatury panującej w Twojej kuchni.

Przybliżoną ilość dni potrzebną nasionom do wykiełkowania, zebrałam poniżej. Klikając w nazwę rośliny, możesz przejść do szerszego opisu hodowli jej kiełków.

kiełkiczas hodowli
kiełki bazylii4-5 dni
kiełki brokuła3-5 dni
kiełki brukwii4-6 dni
kiełki buraka8-10 dni
kiełki cebuli10-15 dni
kiełki ciecierzycy4-5 dni
kiełki dyni1-2 dni
kiełki fasoli mung2-5 dni
kiełki grochu3-4 dni
kiełki jęczmienia3-4 dni
kiełki koniczyny6-7 dni
kiełki lucerny5-7 dni
kiełki pszenicy2-3 dni
kiełki rzeżuchy5-6 dni
kiełki rzodkiewki5-6 dni
kiełki słonecznika2-3 dni
kiełki soczewicy4-5 dni
kiełki soi6-7 dni

Podsumowanie

Kiełki to bez wątpienia świetny sposób na zwiększenie ilości witamin i składników mineralnych w codziennej diecie. Te samodzielnie przez Ciebie wyhodowane będą nie tylko zdrowsze i smaczniejsze, ale też dużo tańsze niż sklepowe gotowce.

Chcesz czy nie sezon jesienno-zimowy nadciąga. Wraz z nim czekają na Ciebie infekcje, przeziębienia i podwiędłe, sklepowe warzywa. Kiełki to skuteczna broń przeciwko jednym i drugim „atrakcjom”.

W naszym jadłospisie zagościły one już kilka lat temu. Najbardziej lubimy lucernę, rzodkiewkę, brokuła, soczewicę, słonecznika. Od czasu do czasu próbujemy też jakiejś nowości.

A jak to wygląda u Ciebie? Lubisz kiełki? W jaki sposób je zwykle uprawiasz?

Ten wpis to pierwszy z serii kiełkowych wpisów jakie zaplanowałam. W kolejnych opiszę poszczególne metody kiełkowania i zamieszczę więcej praktycznych porad związanych z tym tematem. Zapisz się na newsletter a wtedy na pewno ich nie przegapisz.

Wesprzyj autora

Postaw mi kawę

Jeśli doceniasz moje wysiłki i uważasz, że to, co robię, jest przydatne, możesz okazać swoje wsparcie, stawiając mi kawę.

Taki gest będzie dla mnie nie tylko miłym podziękowaniem, ale także silnym sygnałem, że warto kontynuować i rozwijać dalej tworzenie podobnych treści.

Dziękuję!

Ania Skulimowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Komentarze (43)

  1. Marta

    Witaj Aniu:). Chciałam zapytać czy mogę jeść kiełki bezpośrednio z kiełkownicy, bez płukania, nawet jeśli mają przyczepionych trochę łusek. Dla mnie kiełki po wypłukaniu są za wodniste i tracą swój smak. Zresztą zalanie ich wodą w miseczce wcale nie powoduje, że łuski pływają na powierzchni, a kiełki na dnie, bo kiełki też są bardzo lekkie i są również zaraz pod lustrem wody. Mnie bardziej smakują kiełki prosto z kiełkownicy nawet z łuskami, czy nie ma przeciwwskazań zeby zjadać również łuski, bo nie mogę nigdzie znaleźć odpowiedzi?. Pozdrawiam:).

  2. Kielki

    Witaj Ania , jestem jak Ty zwolennikiem zdrowej zywnosci .Od kilku lat wysiewam co zime nasionki brokoli na kielki a teraz i fasolke mung .Jak piszesz kielki ze sklepow sa marnej jakosci , czesto mocno sfatygowane . Moja kielkownica to 100 litrowe akwarium z dwoma kielkownicami w srodku stojacych na rurkach miedzianych , bo jak wiesz miedz skutecznie niszczy bakterie w wodzie na dole akwarium . Wszystko rosnie doskonale a jeden bach to 1kg kielkow . Wode biore z kranu i odstawiam na 12 godzin zeby chlor sobie wyparowal .Czy znasz jakies dobre danie z kielkami fasolki Mung ?
    Jak polaczyc to z makrela ? Dzieki za podpowiedz i pozdrawiam Zbyszek , Hamilton On.

    1. Kiełki fasoli mung dodaję zwykle do dań azjatyckich, lekko podduszam na patelni. Nie łączyłam ich nigdy z makrelą, wydaje mi się, że niezbyt do siebie te smaki pasują?

  3. Marcin

    Gdzieś kiedyś czytałem, że woda po płukaniu kiełków/kiełek zawiera dużo substancji odżywczych i można ją wykorzystać np do podlewania kwiatów. Czy coś wiesz na ten temat? Pozdrawiam serdecznie

    1. Tak, zawsze tak robię. Domowe rośliny korzystają 🙂 Wydawało mi się, że o tym pisałam, ale mogło mi umknąć.

  4. Monika

    Czy kiełki jeść w całości z korzeniami? Czy tylko ściąć górę?

    1. Najlepiej w całości, w korzonku też jest sporo wartościowych substancji.

      Jeśli w tej postaci nie bardzo Ci pasują (np. niektóre strączki są na surowo niezbyt smaczne w całości) wtedy lepiej ściąć zieloną część, niż wcale ich nie jeść. Można też je podgotować, dodać do jakiejś potrawy itp.

  5. Help me

    Czy te nasiona się zjada po wykiełkowaniu, chodzi o fasolę, soję, strączkowe? czy się kiełki tylko zjada? albo jęczmień, czy zjadać te otręby?

    1. Strączkowe zjada się w całości, dobrze jest pozbyć się tylko łusek. Niby można je jeść na surowo, ale dla mnie smaczniejsze są po krótkim ugotowaniu na parze (zwłaszcza ciecierzyca, fasola i soja).

      Odnośnie jęczmienia są 2 drogi – albo zjada się całe młodziutkie kiełki, 3-4 dniowe (też warto pozbyć się z nich jak najwięcej łusek) lub hoduje się je dłużej na tzw. trawę i wtedy się ją ścina i wyciska z niej sok.

      Więcej o tych kiełkach pisałam tutaj:

      * https://domowejroboty.pl/kielki/fasoli-mung/
      * https://domowejroboty.pl/kielki/ciecierzycy/
      * https://domowejroboty.pl/kielki/soczewicy/
      * https://domowejroboty.pl/kielki/jeczmienia/

  6. basia

    Dobrze. robię to w słoiku i codzienie zmieniam 2x wodę juź czwarty dzień i nic.one mają leźeć w wodzie czy mają mieć wigotno z dwukrotnego płukania i tyle.

    1. Wodę trzeba odlewać, kiełki nie mogą stać w wodzie, bo zgniją. Słoik dobrze jest obrócić do góry nogami i o coś oprzeć, tak pod kątem, aby nadmiar wody mógł spłynąć.

      Jakie kiełki nastawiłaś? Skąd miałaś nasiona? Niektóre nieco więcej czasu potrzebują by wykiełkować – jak ok jest wszystko z samymi nasionami to myślę, że lada dzień będzie już cokolwiek widać.

  7. Sylwia

    WITAM, a czy mam otwierać kiełkownicę, żeby odparowała po podlaniu, czy nie otwierać i kiełki wtedy są lekko wilgotne.

    1. Ja zwykle zostawiam lekko uchyloną tą pokrywkę, żeby nadmiar wody odparował.

  8. Monika

    Witam
    Jak się pozbyc śluzu rzezuchy w kielkownicy, bo robię ja pierwszy raz i mam pełno śluzu i woda nie schodzi.
    Czy jest do uratowania czy idzie do kosza?
    Pomocy!!!

    1. O hodowli rzeżuchy pisalam tutaj: https://domowejroboty.pl/kielki/rzezuchy/

      Zgadza się, wytwarzają one śluz i jeśli chcesz je hodować w kielkownicy dobrze je wymieszać np. z nasionami rzodkiewki (na jednej szalce razem).

      Żeby je teraz uratować najlepiej je będzie przełożyć na talerz wyłożony ligniną.

  9. Kazimierz

    Przeczytałem powyższe wpisy i chciałem podziękować. Teraz mam jasny obraz jak hodować kiełki. Dopiero zacząłem przygodę i to mi pomoże. Samych miłych dni życzę.

  10. agata

    Jaka jest różnica pomiędzy namaczaniem a nawadnianiem? Jak to wygląda w przypadku kiełków rzodkiewki?

    1. Namaczanie to zanurzenie nasion w wodzie na kilka – kilkanaście godzin, aby wchłonęły wodę i szybciej wykiełkowały. Później wodę odlewasz a nasiona przenosisz do kiełkownicy czy innego naczynia.

      Codziennie musisz je nawadniać czyli podlewać – zalać wodą i po kilku minutach odprowadzić jej nadmiar. Nasiona w czasie kiełkowania nie mogą stać w wodzie, muszą mieć dostęp powietrza, bo inaczej zgniją lub spleśnieją.

      Więcej o kiełkach rzodkiewki znajdziesz tutaj: Jak wyhodować kiełki rzodkiewki? Warto wiedzieć, że na ich korzonkach około 3 dnia hodowli pojawia się biały meszek – są to korzenie boczne (włośniki), często mylone z pleśnią. Jak się pojawią, to nic się nie przejmuj, tak ma być 🙂 Po podlaniu włośniki znikają (przylegają do głównego korzonka i już ich nie widać).

  11. Stanisław

    Witam
    Ile jednorazowo można zjeść kiełków aby była to wystarczająca ilość witamin. Z 10-15 g nasion wychodzi mi około 80-120 g kiełków. Taką ilość dzieląc na dwa razy to trudno nadążyć z ich hodowlą a przy korzystaniu przez 2 osoby tym bardziej. Korzystam z kiełkownicy szalkowej 3-poziomowej. Na kiełkach rzodkiewki rzeczywiście pojawiają się włoski lecz to nie jest pleśń a normalna kolej rzeczy. Mam tak za każdym razem i kiełki są pyszne. Uprawiam też lucernę, brokuł, rzeżuchę (wspaniały zapach) a z słonecznika nie udało się i więcej nie próbuję.
    Pozdrawiam
    Stanisław

    1. Trudno podać konkretne ilości. Witaminy czerpiesz przecież nie tylko z kiełków, ale z całości pożywienia. Jeśli w ciągu dnia jesz sporo warzyw i owoców, kiełki mogą być tylko dodatkiem. W odwrotnej sytuacji warto rzeczywiście zwiększyć ich dzienną porcję, ale też przyjrzeć się dokładniej swojej diecie, bo same kiełki mogą nie wystarczyć.

      Myślę, że przy zdrowej diecie najlepiej jeść ich tyle, na ile się ma ochotę. Jeśli bardzo Ci smakują to super! Kup po prostu drugą kiełkownicę i wysiewaj w nich z różnicą 2-3 dni. Wtedy będziesz je miał zawsze na bieżąco 🙂

      Odnośnie słonecznika – najlepiej wychodzi taki bez łupin. Wystarczy hodować go do czasu, aż pojawią się krótkie białe korzonki. Nasiona w łupinach lepiej posadzić do ziemi – otrzymasz wtedy małe, zielone roślinki słonecznika. Hodowla trwa trochę dłużej, ok. 7 dni; hoduj kiełki tylko do wykształcenia pierwszych liścieni. Tutaj pisałam o tym więcej: Jak wyhodować kiełki słonecznika?

  12. Agnieszka

    4 dni temu posadzilam kiełki. Płukalam dwa razy dziennie. Wszystko było ok, rosły.Dzis rano pleśń… sadzilam na kielkownicy takiej jak na zdjęciu … sadze rzodkiew, lucerne , czerwona kapustę,brokuły i rzeżuche . Jedynie tylko na lucernir nie ma pleśni a na resztę kiełków jest czy coś robię nie tak? Zawsze sadzilam w słoiku i nigdy mi sie tak nie robilo od kad zaczęłam sądzić na kiełkwnicy zaczęła pleśń wychodzić . Co mam robić ?

    1. Agnieszka

      Ps. Sadze już 3 raz na kielkownicy i tak sie dzieje 🙁

      1. Jesteś pewna, że to pleśń a nie włośniki korzeniowe?

        Na wielu kiełkach (np. na rzodkiewce, brokułach) w czasie wzrostu, własnie w okolicach 3-4 dnia hodowli, pojawiają się tzw. włośniki, czyli maleńkie, boczne korzonki. Wygląda to jak wata na korzeniach. Szczególnie je widać przed podlewaniem, kiedy roślinki mają sucho. Zwiększają dzięki nim powierzchnię chłonną. To zupełnie normalne zjawisko, ale często jest właśnie mylone z pleśnią.

        Przyjrzyj się, czy białe kłaczki są tylko w części korzeniowej. Jeśli tak, podlej je i spokojnie hoduj dalej. Po podlaniu włośniki się „schowają” czyli tak przykleją do głównego korzonka i nie będzie ich widać.

        W kiełkownicy roślinki mają większy dostęp powietrza i przez to mogą szybciej potrzebować podlania, niż w czasie hodowli w słoiku, gdzie trudno jest odsączyć dokładnie całą wodę. Dlatego mogłaś tego zjawiska wcześniej nie zaobserwować. Na lucernie też raczej nie widziałam włośników, zwykle właśnie na rzodkiewce, brokułach dobrze je widać.

        Jestem praktycznie pewna, że to o to chodzi i z Twoją hodowlą wszystko w porządku! 🙂

        1. Agnieszka

          Dziękuję za odpowiedź jestem już spokojniejsza rzeczywiście po podlaniu znikają a jak wyschna znowu są na korzonkach 🙂

          1. Cieszę się, że hodowla uratowana 🙂 Smacznego!

  13. Sylwia

    Co się stanie, jeśli pominęłam fazę namaczania kiełków fasoli mung (na opakowaniu była mowa tylko o przepłukaniu). W sumie ładnie wykiełkowały i chciałam je jutro spożyć…

    1. Spokojnie możesz je zajadać 🙂 Namoczone nasiona łatwiej i nieco szybciej kiełkują, więc warto pamiętać o tym etapie hodowli następnym razem.

  14. PoczątkującaPaniDomu

    4 dni temu posadzilam kiełki. Plukalam dwa razy dziennie. Wszystko bylo ok, fajnie rosły.
    Dzis rano chcialam je przepłukać a tam… pleśń… 🙁 czyżbym je za bardzo „wymoczyła” przez co nie doschly i przez noc obrosły pleśbią ???

    1. Jakie kiełki hodowałaś? Jaką metodą? Czy dobrze odsączałaś wodę, żeby w niej nie stały? No i najważniejsze – czy jesteś pewna, że to pleśń?

      Na wielu kiełkach (np. na rzodkiewce) w czasie wzrostu pojawiają się tzw. włośniki, czyli maleńkie, boczne korzonki. Wygląda to jak wata na korzeniach. Szczególnie je widać przed podlewaniem, kiedy roślinki mają sucho. To zupełnie normalne zjawisko, ale często jest właśnie mylone z pleśnią.

      Następnym razem przyjrzyj się, czy białe kłaczki są tylko w części korzeniowej. Jeśli tak, podlej je i spokojnie hoduj dalej.

      A jeśli to jednak pleśń to dokładnie umyj/wyparz pojemnik, nastaw nową hodowlę i spróbuj dokładniej odlewać wodę. Jak nie masz w domu bardzo sucho, to wystarczy raz dziennie je nawadniać.

      Powodzenia 🙂

  15. Namysłowska 3

    Uwielbiam kiełki. Jako wegetarianka zajadam je w ilościach hurtowych. Hoduję samam w kiełkownicy szalkowej i zachęciłam nawet do tego mamę.
    Często spotykam się z osobami, które nie mają pojęcia jak łatwo wyhodować je samodzielnie. Chyba sama popełnię wpis na temat hodowli 🙂

    1. Super! Wiedzy o kiełkach nigdy za wiele! Daj znać jak coś u siebie naskrobiesz 🙂

  16. Marta C.

    Ja mam kielkownice szalkowa taka jak na zdjeciu (z tymi czerwonymi zatyczkami). Kiedys gdy nie bylo jeszcze takich urzadzen chodowalo sie na wacie lub lingninie na wiosne rzezuche.

    Akurat ostatnio bylam w Auchan i tam na dziale z akcesoriami ogrodniczymi byla przecena roznych kielkow, najtansza paczuszka kosztowala bodajze 1,99 polskiej firmy W. Legutko. Ilez tam bylo rodzajow kielkow, nawet byly miksy roznych roslin! Moze w Waszych miastach tez jest taka promocja. Te kielki nie byly przecenione, bo konczyl sie termin waznosci.

    Kielki moga powstac jako produkt uboczny w domowej produkcji napoju probiotycznego rejuvelac. Czytalam o tym na innym blogu, np. olgasmile, nawet zadalam pytanie, ale nie dostalam odpowiedzi…

    Ten rejuvelac robi sie z fermentacji skielkowanych ziaren, np. zyta, pszenicy, owsa, quinoa, gryki. Jesli chodzi o gryke to radzono kupic kasze gryczana biala niepalona. Kasze gryczana mozna kupic w spozywczaku, ale te inne ziarna w sklepach ekologicznych bede najdrozsze. Musze sprawdzic w duzych marketach czy jakies firmy oferujace kasze nie maja calych ziaren. Czyba nie musze koniecznie kupowac eko. Kiedys byly takie sklepy o nazwie centrala nasienna i pamietam, ze tam lezaly cale worki ze zbozem. Male sklepy ogrodnicze tez mialy zboza, ale teraz juz nie ma ani zboz, a malych sklepow ogrodniczych juz prawie nie ma.

    Ciekawe czy mozna uzyc do tego napoju probiotycznego kaszy jeczmiennej czy owsianej. Skoro kasza gryczana kielkuje, to moze i inne tez 🙂 Quinoa to bedzie najdrozsza ze wszystkich.

    Moze w celu taniego kupna zboza trzeba znalezc mlyn w okolicy? Kiedys w malym powiatowym miescie stali rolnicy i mieli zboza, ale niestety pod tym wzgledem ja mieszkam w duzym miescie.

    1. Marta C.

      Ojej, ale zrobilam ”byka”!!! Ma byc ”HODOWALO”, pomijajac fakt, iz pisze z kompa bez polskiej klawiatury 🙂

  17. D.

    Które kiełki są najprostsze w hodowli?

    1. Na pocżątek zwykle polecam kiełki rzodkiewki i kiełki lucerny. Ładnie wyrastają i są pycha!

  18. Anka

    A czy słonecznik hoduje się w ten sam sposób? Czy muszę obierać z lupinek ?

    1. W przypadku słonecznika masz do wyboru kilka opcji:

      1) możesz hodować kiełki z wyłuskanych nasion – trzeba je namoczyć i po ok. 2 dniach hodowli pojawiają się na nich krótkie białe „ogonki”, są już wtedy gotowe do jedzenia;

      2) możesz ich nasiona w łupinach posadzić do ziemi – otrzymasz wtedy małe, zielone roślinki słonecznika, taka hodowla trwa trochę dłużej, ok. 7 dni;

      3) możesz też nasiona w łupinach namoczyć przez 1 dzień, jak łuski zaczną pękać pozdejmować je delikatnie i takie małe kiełki hodować już bez łusek jeszcze ok. 5 dni – otrzymasz podobne kiełki co w 2 metodzie, ale nie musisz mieć ziemi (możesz je wyhodować w kiełkownicy czy słoiku), za to trochę wysiłku włożysz w zdejmowanie łusek

      Decyzja należy do Ciebie 😉

  19. Iza

    Moje kiełki bardzo ładnie rosły, ale zaczęły pleśnieć w trakcie wzrostu ( jasna delikatna jakby wata), co zrobiłam źle, dlaczego tak się stało? Niestety musiałam wszystko wyrzucić 🙁

    1. A jaką metodą hodujesz kiełki? I czy jesteś pewna, że to pleśń?

      Na wielu kiełkach (np. na rzodkiewce) w czasie wzrostu pojawiają się tzw. włośniki, czyli maleńkie, boczne korzonki. Wygląda to jak wata na korzeniach. Szczególnie je widać przed podlewaniem, kiedy roślinki mają sucho. To zupełnie normalne zjawisko, ale często jest właśnie mylone z pleśnią. Może wcześniej nie były tak widoczne, bo częściej je podlewałaś?

      Następnym razem przyjrzyj się, czy białe kłaczki są tylko w części korzeniowej. Jeśli tak, podlej je i spokojnie hoduj dalej.

      Pleśnie i inne grzyby lubią kiełki, bo dla nich to też dobry i wartościowy pokarm. Ich zarodniki mogą się dostać z powietrzem, z wodą, być na nasionach czy w pojemniku do hodowli. Ale dokładne płukanie i odsączanie nadmiaru wody zwykle wystarcza, żeby się nie rozwinęły. Mi się to nie zdarzyło.

      Myślę, że spora część przypadków „pleśni” w hodowli to właśnie tylko wspomniane wyżej włośniki.

  20. Meliska

    Świetne kiełki! Jeju nie wiedziałam, że tak niezdrowe są kiełki ze sklepu, dzięki wielkie za ostrzeżenie, ale z drugiej strony, aż sama się sobie dziwię, że dałam się na to naciąć :/

    1. Sklepowe kiełki są może nie tyle niezdrowe, co mniej zdrowe – podczas przechowywania tracą sporo wartości odżywczych i smaku. No i na pewno są duuuużo droższe.

      Jak się chce je zjadać dla zdrowia, to o wiele korzystniej i taniej wychodzi domowa hodowla.

      1. troll

        Bardzo drogie. Tzw. ekologiczne kosztują 60 zł za kilogram ( rzodkiewka, por )

        1. O, nawet nie wiedziałam, że aż tyle! Zdecydowanie taniej wychodzi domowa hodowla.